No nie, nie Villeneuve. On nie czuje SF, niszczy stare tematy, ilustruje tylko nowe , nie dodając od siebie nic nowego (genialna proza Chianga). Robi przyzwoite kino, niby dużo, ale jednak mało. Denis - jest sporo do zrobienia poza SF, weź na warsztat jakiś kryminał, komedię, dramat obyczajowy.
Z racji tego, że Jóhannsson jest już Ś.P., to bardzo mnie ciekawi kogo Villeneuve wybierze na kompozytora.
Na pewno bym nie chciał Zimmera, którego już mam przesyt, a zamiast tego proponowałbym kogoś nietypowego np. Jonny'ego Greenwooda. Gość ma co prawda dość skromny dorobek, jeśli chodzi o muzykę filmową, ale jak...