W październiku 2013 roku należący do A+E Networks Poland kanał HISTORY zaprezentował polskim widzom pierwszy na swojej antenie serial fabularny „Wikingowie” – opowieść o niezwykłym życiu i przygodach nordyckich wojowników pragnących poznawać świat i podbijać nowe tereny. Po sukcesie pierwszego sezonu,
"Wikingowie" powrócą na telewizyjne ekrany w kwietniu 2014 wyłącznie na HISTORY. Wideo-zapowiedź drugiej serii możecie obejrzeć poniżej. Jej reżyserem jest
Tomasz Bagiński.
W drugim sezonie przyjrzymy się, jak Ragnar Lodbrok (
Travis Fimmel) wykorzystuje swoją nowo zdobytą pozycję jarla, by plądrować, grabić i odkrywać nowe królestwa wraz z grupą swoich nieustraszonych wojowników. Dzięki sojuszowi z królem Horikiem (
Donal Logue), Ragnar posiada władzę większą niż kiedykolwiek. Okupiona jest ona jednak wielkim kosztem – zdradą brata, Rollo, kłopotami w małżeństwie z Lagerthą (
Katheryn Winnick) i pogardą jego ukochanego syna, Björna. Przyjaciele stają się wrogami i tworzą się nieprawdopodobne sojusze. Bohaterowie spiskują, wyrównują rachunki, przelewają krew… a wszystko to pod czujnym okiem bogów.
Po raz kolejny zapowiedź zanurzonego w skandynawskiej mitologii serialu HISTORY, która będzie wykorzystywana na całym świecie, stworzyło polskie studio animacji Platige Image. Jednak w przeciwieństwie do zeszłorocznego teasera, który był w całości animacją 3D, tym razem zwiastun łączy w sobie „live-action” oraz efekty specjalne.
Praca przy takiej produkcji to zawsze duże wyzwanie, zwłaszcza, że tym razem musieliśmy znaleźć najlepszy sposób na przeniesienie pomysłu zespołu kreatywnego z HISTORY na ekran. Następnie były zdjęcia oraz etap postprodukcji, podczas którego tworzyliśmy wszystkie efekty specjalne – mówi
Tomek Bagiński, reżyser zwiastuna. Byliśmy pod wielkim wrażeniem ogromu przedsięwzięcia, jakim jest produkcja serialu
"Wikingowie". Materiały promocyjne, w tym nasz trailer, kręcone były w dwie kolejne soboty, w przerwie między zdjęciami do nowego sezonu. Oznaczało to przede wszystkim niesamowite tempo pracy, jedno spóźnienie mogło oznaczać niewyrobienie się z materiałem, a przecież zwiastun to tylko czubek góry lodowej – dodaje.
Informacja sponsorowana