Czy Michael Caine kończy karierę filmową? Aktor znany z takich produkcji jak "Mroczny Rycerz", "Młodość", "Wbrew regułom" czy "O jeden most za daleko" zasugerował, że możemy już więcej nie zobaczyć go na ekranie kinowym. Caine podsumował karierę, opowiadając o swojej najnowszej roli. Michael Caine myślał, że już nie zagra w filmie
Getty Images © Lia Toby W wywiadzie dla "The Telegraph" 90-letni Michael Caine opowiedział o występie w filmie "The Great Escaper", w którym zagrał u boku zmarłej w czerwcu w wieku 87 lat
Glendy Jackson.
"
The Great Escaper" to opowieść o weteranie II wojny światowej, Bernardzie Jordanie (w tej roli
Caine), który ucieka z domu opieki, by wziąć udział w 70. rocznicy lądowania w Normandii we Francji.
Caine przyznał, że nie spodziewał się już powrotu do aktorstwa po tym, jak ze względu na COVID-19 przez trzy lata nie grał w filmach. Nagle pojawiła się jednak szansa zagrania Bernarda i aktor z radością ją przyjął. Przyznał jednak, że było to duże fizyczne wyzwanie.
Dali mi bardzo dobrą laskę i byłem w stanie zagrać w scenach, które wymagały chodzenia. Grałem raz i się przewracałem. Jeden dubel i tyle, zdradził aktor.
"The Great Escaper" - zwiastun
Michael Caine podsumowuje karierę
Caine przyznał, że "w zasadzie" jest już na emeryturze:
Mam cholerne 90 lat. Z trudem chodzę i tak dalej. Miałem najlepsze życie, jakie mogłem sobie wymarzyć. Najlepszą żonę i najlepszą rodzinę. Może dla innych osób nie byłaby to idealna rodzina - ale dla mnie taka jest, dodał
Caine.
Zapytany, za co chciałby zostać zapamiętany, aktor odparł: Za to, że całe życie byłem aktorem i nigdy nie robiłem nic innego. Nigdy nie odszedłem, nigdy nie porzuciłem zawodu. W 2021 roku
Caine zaznaczył, że nie zamierza oficjalnie ogłaszać końca swojej kariery aktorskiej. Było to tuż po tym, jak w wywiadzie dla BBC Radio zasugerował, że występ w filmie "
Jak stworzyć bestseller" mógł być jego ostatnią rolą.