Recenzja filmu

Pająk (2001)
Scott Ziehl
Dan Aykroyd
Devon Gummersall

Zły pajączek nie taki znowu zły

Zazwyczaj unikam remake'ów, ale tym razem nie obejrzawszy pierwowzoru z 1958 roku, postanowiłem obejrzeć "Pająka" z 2001. Biorąc pod uwagę, że jest to wersja zrealizowana na potrzeby telewizji, a
Zazwyczaj unikam remake'ów, ale tym razem nie obejrzawszy pierwowzoru z 1958 roku, postanowiłem obejrzeć "Pająka" z 2001. Biorąc pod uwagę, że jest to wersja zrealizowana na potrzeby telewizji, a nie kina, zrodziły się we mnie mieszane uczucia. Wiadomo nie od dziś, że tego typu filmy są raczej oszczędne w efekty i niespecjalnie porywające. Mimo tego postanowiłem obejrzeć.

Treść filmu w pewien sposób przypomniała mi "Spider-Mana", co nie oznacza, że to kolejna historia o pozytywnym bohaterze. Mamy tutaj gapowatego ochroniarza Quentina Kemmera (Devon Gummersall), wielkiego fana komiksów, który marzy o tym, że kiedyś zostanie bohaterem. Chciałby oczywiście zostać superbohaterem jak jego ulubiona rysunkowa postać łącząca w sobie elementy pająka oraz człowieka. Ochraniając laboratorium, w którym na rządowe zlecenie prowadzone są badania, jak można się domyślać, na pająkach nie jest w stanie zapobiec tragedii, giną pracownicy laboratorium, jego partner oraz jeden z policjantów. Wtedy postanawia wstrzyknąć sobie preparat podawany pająkom z nadzieją na pozytywny efekt. I rzeczywiście początkowo czuje przypływ sił i ratuje swą wymarzoną dziewczynę z rąk bandytów. Niestety bardzo szybko dają mu się odczuć skutki uboczne preparatu. Kemmer łaknie krwi, a jego ciało przeobraża się w pająkopodobną istotę.

Najbardziej w tej produkcji zaskoczyły mnie efekty specjalne, śmiało mogą konkurować z filmami kinowymi. Prędzej spodziewałbym się gumowych nakładek imitujących pajęczy korpus bohatera niż nieźle dopracowanych efektów komputerowych. Co prawda nie są one na poziomie wielkich produkcji, niemniej byłem nimi w zupełności usatysfakcjonowany. Gra aktorska także okazała się sporym atutem, Gummersall i Amelia Heinle wypadli przekonująco, wcielając się w głównych bohaterów. Dodatkowo Dan Aykroyd, mający swym nazwiskiem przydać splendoru "Pająkowi", nie okazał się mdłą gwiazdką na emeryturze szukającą byle okazji na pokazanie się za parę dolarów. Widać, że jak ma to w zwyczaju, każdy swój występ traktuje poważnie i nawet w wydawałoby się filmie trzeciej kategorii potrafi pokazać swoje umiejętności.

"Pająk" w osobie głównego bohatera połączył w dość zgrabny sposób postacie zdawałoby się diametralnie różne, mianowicie pozytywnego Spidermana oraz demonicznego Hyde’a. Film, pomimo tego że nakręcony z myślą o tym, by raczej wypełnić czas emisji telewizyjnej, niż po to, by porwał widzów, mnie się nawet spodobał. Być może dlatego, że przed oglądaniem postawiłem mu dość nisko poprzeczkę, jednak jeśli ktoś nie oczekuje podczas seansu wielkich fanfar, będzie po obejrzeniu filmu, podobnie jak i ja, zadowolony.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones