w sumie to nie jestem pewna ale o ile dobrze pamietam to jej decyzją bylo zrobienie tego samego co ten staruszek. odciecie się od reszty i czekanie, na JEGO autobus do JEGO świata. czekał bo wiedzial, ze to w koncu nastąpi, niedowiarków odprawial krótkim : "nie wiesz co mówisz". miał racje a czekal na to pewnie cale swoje zycie. Enid chciała tego samego ,ale czy slusznie? Sama? po tym jak w NORMALNYM świecie znalazła bratnią duszę? Zamiast razem
sie na wszystko, ze tak powiem , wypiąć , i razem stworzyc sobie swoj swiat, ona to wszystko odrzuca? można i tak...
ale generalnie to film mi sie podobal :]

Owszem, znalazla bratnia dusze, jednak owa bratnia dusza, czyli Seymour, poddala sie kontroli, stala sie tacy jak inni poprzez pojscie do psychiatry, czy tam psychologa. W ten sposob 'wyrzekl sie' swojej innosci, bo postanowil PRZYSTOSOWAC sie do otaczajacego go swiata (taki cel maja wizyty u psychologow, psychiatrow). Tym samym stal sie kims, kogo ona by się wyrzekła.
Dlatego wlasnie jej decyzja o 'odrzuceniu wszystkiego' byla uzasadniona.

Przecież Seymour odwiedza psychologa już pod sam koniec filmu. Niewiadomo czy Enid w ogóle o tym wie. A Seymoura odrzuca tuż po spędzonej wspólnie nocy. Nie odpowiada na telefony, nie przychodzi.

"Film o ludziach, ktorzy nie zgadzaja sie na zastane normy i wytyczne. Ktorzy tak naprawdę są nie z tego świata, a ktorych nasz swiat zawiodl."


eee tam, nie uogolniaj, chodzi o to ze caly swiat jest pelen takich ludzi, a nie ze jest sobie odosobniona grupka biedna spychana na bok. a w ogole to sami siebie zawodzimy (patrz wypowiedzi Saymora).

"Ghost World jest wiec takze filmem o eskapizmie, o probie ucieczki od prozy zycia, przerazajacej zwyczajnosci."

Alez to jest wlasnie zwyczajnosc jaka sobie ja ustanowimy. Sobie Enid wlasna ustanawia, co by ja proza zycia nie nudzila zbytnio, kazdy lubi od czasu do czasu byc innym niz reszta.

"Dla Enid swiat byl za maly. Dusze ludzkie ideologicznie wyprane. Umysly zbyt scisle. "

- to dlaczego tak bardzo ciekawa byla ludzi? I nie o swiat chodzi tylko o nia. Sprawdzala sama siebie jaka jest w obliczach innych. O to chodzi w tym filmie, zeby wyjsc z wlasnego 'ghost world'.

"I tak Enid jest zmuszana do znalezienia 'normalnej' pracy, 'normalnej' szkoly, 'normalnego' chlopaka"

--- typowe problemy slackera, nie ma sensu nad tym sie rozpisywac i analizowac to juz w ogole.

"Wobec braku jakiegokolwiek wsparcia, krzty zrozumienia, pojawiaja sie watpliwosci co do wlasnej tozsamosci, zadaje sobie pytania: 'Kim jestem?', 'Czego chcę, tak naprawdę?'.

-- No, choc w tym jednym racje masz. Choc strasznie to opisane jakby zaraz samoboja miala popelnic bez tej "krzty wsparcia".

"Metaforą nadzieji na taką mozliwosc jest pewien strzec. Starzec, powrzechnie uznany za psychicznie chorego, siedzacy calymi dniami na lawce, czekajac na dawno nie kursujacy juz autobus. Z tego powodu stanowi obiek drwin. Jednak pewnego dnia, wracajaca samotnie Enid zauwaza, iz autobus zjawia się, a starzec odjezdza. Staje sie to bodzcem do podjecia przez nią decyzji."

Alez tak ponuro to opisaaaaaaaaaaaneeee wszystko! Brzmi tak straszliwie powaznie, a to film iscie slackerski, czyli duzo gadania, moze o niczym, moze o czyms, moze i z senem, moze i nie. Mysle, ze ostatnia rzecz jaki ten film potrzebuje to typowe odkrycie zagadnien slackerskiego kina.
Poza tym taka 'powazna' gadanina nie oddaje specyficznego humoru tego filmu. O tym jak byc ciezko autsajderem w swiecie autsajderow:).

Teraz mi sie spieszy, odpisze kiedys :D
Choc nie wiem, czy warto, masz glupiego kota w avatarze (nie moglem sie powstrzymac).
Bez kitu, jak tylko spojrzalem na ten avatar, wiedzialem, ze cos jest nie tak, ale jeszcze Cie uswiadomie z tym GW.

xD

ale co chcesz mi uswiadomic w zwiazku z GW?? widzialam ten film wielokrotnie, kocham ten obraz! po prostu przeczytalam co napisales i jakbysmy obejrzeli calkiem inny film. Ty opisujesz Enid jako superbohaterke w tym zlym, niesprawiedliwym swiecie. Ja widze ja calkiem inaczej, rozumiem ja doskonale, bo bylam taka jak ona:). Enid jest nieco nadpobudliwa nastolatka o iscie egocentrycznym charakterze, ktora nie chce lub nie potrafi dostrzec wlasnych wad i slabosci, natomiast czyni takie zarzuty wobec wszystkiego i wszystkich dookola. To swietna zabawa, ale z czasem sie konczy, gdy czlowiek uswiadamia sobie, ze cos jest nie tak, ze cos zgrzyta. Komiks tez przejrzalam - to nie jest wielowarstwowa historia o swiecie nudnych-zwyczajnych i ciekawych-(weird)dziwakow. To po prostu historia. O Enid, jej przyjaciolach, jej swiecie. jej 'ghost' world. Przynajmniej ja tak rozpatruje ten film:). Moze Ty inaczej. Masz takowe prawo i bardzo dobrze:). A ja mam takowe, ze mogiem inaczej:).

ps. o co Ci chodzi z tym kotem? fakt, glupiutki on jest, jak to male kotki, a mnie sie nie chcialo szukac 'wyszukanego' avatara, ktory ukazalby wyjatkowosc mojej duszy;).

Kotek jest fajny ;)

Ps. Muszę jeszcze coś dopisac, bo pojawił się komunikat, że tekst jest za krótki :)