Razem te dwa filmy dopiero tworzą znakomitą całość. Na zakończenie 'Jean de Florette' mamy napis na ekranie KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ. Więc nie porzestawajcie na tylko tym filmie ale oglądajcie od razu "Manon u źródeł", która dopełnia część pierwszą i stawia całą fabułę w zupełnie inym świetle i odbiorze fabuły przez widza. Znakomita dylogia i jedne z ciekawszych dramatów jakie widziałem.