Do dziś pamiętam bardzo dokładnie. Koło południa, kiedy wszyscy byli w pracy, siedziałem na łóźku rodziców, zajadając białą czekoladę i oglądałem ten film. Bojdajże wypożyczony z wypożyczalni na kasecie VHS. Sam film teraz mało kogo przekona, powiecie, że jest głupi. Ja do teraz pamiętam smak tamtej czekolady i radochę z oglądania tego filmu. Dlatego dla mnie jest w pewnym sensie wyjątkowy, w pewnym sensie zaznaczam. (To dzieciństwo...).