Film jest kiczowaty, tandetny, ten potwór to śmiech w ogóle. Ale..
Właśnie, ale bo uważam że ten film naprawdę warto obejrzeć, jest to czasem absurd, paradoks, ale bardzo istotny.
Jest satyrą na społeczeństwo i bezceremonialnie próbuje uświadomić, że człowiek to najgorszy gatunek na świecie, co jest rzeczywiście pod pewnymi względami prawdą.
Film moim zdaniem jest bardzo metaforyczny, przez co wymaga większego skupienia, a nie tylko powierzchownego oglądania.
Potwór po za wyglądem genialna postać, nie jest jak w innych filmach skrzywdzony przez los, chowający "twarz", niecywilizowany, jest wręcz przeciwnie.
Jest gruboskórny, przeklina, jest chamski, jest alkoholikiem...
Słaba gra Sarah Polley i beznadziejna postać, bardzo mdła, aż męcząca.
8/10 aktualnie, aby zawyżyć ocenę, jeśli ocena się podwyższy zmienię na 7/10. ;)
Pozdrawiam.
Nie forma filmu a jego treść jest ważna. Kiczowatość też pewną rolę metafory odgrywa. No i ten osobliwy humor. Po co się zamykać na sztukę i odbierać ją przez pryzmat utartych schematów i standardów? :]
Pikuslav
przeczytaj dokładnie to co napisałam, ja również uważam, że ten film jest niezwykle metaforyczny, i generalnie, jestem na zdecydowane tak.