Spore rozczarowanie.To miał być dramat? - nie no bez jaj - to bardzo przeciętna obyczajówka idealna dla nazi feministek.Bardzo lubię i cenię kino obyczajowe rodem z UK,ale ten obraz to duże rozczarowanie - ani tu emocji,ani dramatu,ani humoru - taka wydmuszka.Seksizm,okropny nieludzki patriarchat i inne tego typu hasła znajdziemy w tym obrazie - żeby to jeszcze było ciekawie ukazane to OK nie mam nic przeciwko,ale ten obraz lezy po całości.A tak na marginesie to czy współczesne kino nie ma ciekawszych tematów do sfilmowania niż protesty feministek przed wyborami Miss World?Na plus - scenografia,charakteryzacja które oddają klimat tamtych lat oraz bardzo dobra rola Kinneara.