Za film odpowiada dwóch kultowych reżyserów,a wyszło tak przeciętnie.
Pierwszy epizod twórcy Night on the living dead jest bardzo przeciętny.Historia umarlaka w lodówce ani nie straszy ani nie śmieszy.Jednym z nielicznych plusów jest ciekawa końcówka.
Drugi Epizod w reżyserii Dario Argento bije na głowę pierwszą historyjkę.
Ciekawy pomysł z białym znakiem u kotki,mroczna atmosfera i również udane zakończenie.