Śmieszne gagi z Generała zostały perfidnie zgapione. Zresztą cała fabuła jest po prostu skróconą i okrojoną wersją Generała z alternatywnym zakończeniem. Jedynie Kevin Spacey swoją grą wnosi coś nowego do tej historii.
dla zainteresowanych
http://www.filmweb.pl/film/Genera%C5%82-1998-741
Amerykanie i te ich wszystkie podróby. Oni nie potrafią znieść faktu że w europie powstają o wiele lepsze produkcje niż w Hollywood, dlatego kradną pomysły i wypuszczają te swoje gnioty a szarańcza myśli sobie jacy to ci amerykanie są zajebiści i oryginalni.