Że jankesi i ruscy robią ekranizację powieści jednego z największych polskich pisarzy a Polacy wydają pieniądze na Kac Wawy, Pokłosia i inne gówniane komedie romantycznie? Choć książki Lema jak i filmu w tej wersji nie oglądałem(sowieckiej wersji też nie patrzyłem) to jestem przekonany że moglibyśmy spróbować zrobić własną wersję Solarisa. Kto się zgodzi ze mną?
Nie śmiej się tak głośno bo ktoś pomyśli, że Seksmisji nie oglądałeś. Ekspert ze mnie żaden w dziedzinie filmu, ale pamiętam jeszcze jeden godny obejrzenia tytuł, przynajmniej w moim przekonaniu, również polska produkcja: "O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji". Co prawda stało się to dość dawno, przed laty. Dziś niestety polskie kino nie jest warte złamanego grosza.
Sexmisje widzialem, bardzo dobry film, dalem 8/10 lecz ten film to raczej dobra komedia niz s-f
Seksmisja to pikuś. Zobaczcie co Bagiński teraz wyprawia. Z palcem w dupie może nakręcić S-F na światowym poziomie.
Ale nikt nie wyłoży na to kasy, bo w Polsce to tylko tandetne komedyjki dobrze się sprzedają. I niech przygrywa disco polo !
Seksmisja jeżeli chodzi o scenografię i tzw. efekty specjalne to sprawa studia Barrandov w ówczesnej Czachoslowacji
Szulkin,Machulski,Żuławski to polskie science fiction w najlepszym wydaniu więc się nie śmiej.
Sci fi to nie tylko lasery wybuchy i statki kosmiczne... ksiazki Solaris nie czytalem ale patrzac na film 5o co tam bylo trudnego czego Polskie kino by nie potrafilo? No jedynie gra aktorska. Bo fabula juz jest i napisal ją Lem.
bez przesady, znalazłoby się polskich aktorów, którzy by zagrali lepiej niż Cloney :)
Co do fabuły Lem'a a tego co było w filmie to sens filmu jest nieco inny niż książki. Nie mówię że źle, po prostu inaczej.
Dlatego, że polscy twórcy i aktorzy w większości zaangażowani są w kręcenie tandetnych seriali i reklam, i taki tandetny poziom przenoszą później na duży ekran. Nie potrafią nakręcić ambitniejszego filmu, szczytem jest zrobienie czegoś co przypomina im pracę na co dzień, czyli serial.
ok to zawsze jakiś punkt wyjścia. może Marcin Dorociński jako Kris Kelvin, Magda Gessler (to coś na jej głowie) jako solaris, co do reszty nie mam pomysłów;)
Najsmutniejsze jest to że 'Solaris' to najsłynniejsza polska powieść; 6 mln sprzedanych egzemplarzy, i klasyka gatunku. U nas nie ma komu zagrać ambitnej roli bo aktorzy to beton jak w polityce, a wkręcić się do interesu można tylko przez reklamy czy seriale co wiąże się od razu ze zindoktrynowaniem do tego mało ambitnego grania. Drugi problem to kasa. Nie ma też u nas nikogo kto by wyłożył pieniądze na taki film. KGHM, 3 co do wartości spółka w tym kraju, sypnął kasą na 'Bitwę pod Wiedniem' i co? Klapa roku. Zatem wątpię żeby ktokolwiek inny był w stanie wyprodukować porządny w 100% polski film. Musiały by się chyba wszystkie większe firmy w naszym kraju zbić na to żeby był budżet na coś co by zawojowało świat jak większość produkcji z Hollywood, a szkoda bo mamy mnóstwo historii do zekranizowania które by rozłożyły na łopatki zachodnie superprodukcje.
Na Solaris nie trzeba wielkigo budzetu. Tzn nie czytalem ksiazki. Ale patrzac n ta wersje amerykanska to planete solaris i te pare ujec statku kosmicznego moga zrobic Polscy graficy komputerowi tylko trzeba do nich dotrzec a nie brac pierwszego lepszego po znajomosci. Wyglad wenwtrzny statku jeszcze wykonac co raczej arcytrudne nie jest. Gorzej z grą aktorska. Tu nie moze grac Szyc czy inni komedianci.
Ja czytalam książkę i 99% akcji toczy się na stacji, wystarczyłoby studio, nawet bez efektów, ascetyczne pokoje i tyle. Planety nawet nie trzeba przedstawiać, zostawić ocean znany z rozmów i w sferze zwiększających tajemniczość domysłów.
Tylko, że to nie była stacja na orbicie. Kelvin został wystrzelony z Prometeusza (z orbity) w kapsule do stacji Solaris na powierzchni planety, w okolicę południowego bieguna, jeśli dobrze pamiętam po tylu latach. Planetę, niestety, przedstawić trzeba. Bez ukazania "oceanu" i jego dziwnych aktywności nie da się w pełni zrozumieć przekazu Lema. No i sam fakt, że pokazując ujęcia z wnętrza stacji, musiałoby być widać "ocean" przez okna. :P Chcąc zachować wierność powieści, w ostatnich scenach, gdy Kelvin opuszcza stację w helikopterze, także należałoby pokazać "ocean" z bliska.
Trochę za grubo pojechałeś. Najsłynniejsza polska powieść s-f to tak, ale nie najsłynniejsza w całej literaturze.
A gdzie napisałem że najsłynniejsza w całej literaturze?
Dobra, widzem swój błąd, faktycznie zjadłem "s-f" xD
u nas robi się to na co polacy pójdą do kina. inne filmy nie są w stanie w polsce przyciągnąć odpowiedniego grona ludzi i na siebie nie zarabiają. polski film trafia na polski rynek. dlatego robi się kac wawa (shit, na który zawsze pójdą młodzi ludzie), katyń, pokłosie (wycieczki szkolne). A na sci-fi ? Chyba tylko koneserzy gatunku...czyli 1/10 tego co na wyżej wymienione.
Zgadzam się. Niestety Polacy upodabniają się w ilorazie inteligencji do jankesów i dla nich Kac Wawa czy Pokłosie to arcydzieło. Film mi się podobał podobnie jak książka.
Nie. Wyszłaby parodia pokroju "Wiedźmina". Obecnie w kraju nie ma aktorów do tego typu ról (najwyżej do takich thrillerów jak "Pokłosie"), a skoro preferuje TVP tandetne komedie i opery mydlane nigdy ich nie będzie. Poza tym budżet filmowy, który jest wręcz śmieszny. 27 mln złotych czyli mniej niż 9 mln dolarów. Za to trudno (w ogóle) by było nakręcić porządny film kostiumowy, a co dopiero kino z półki SF, żrące efekty specjalne niczym smok.
Dobra komedia romantyczna nie jest zła,a dzisiaj to tylko Wajda czy Pasikowski mogliby nakręcić Solaris.
To nawet nie brak funduszy, a zdolnych ludzi brakuje.
Oglądałem wiele polskich produkcji i niestety kuleje światło, dźwięk, czyli podstawy podstaw.
Nie trzeba być profesjonalistą, żeby to dostrzec.
dokładnie
Nie martwy się nawet aktorami bo mamy kilku dobrych, problemem jest zawsze nieudolna reżyseria, skopany scenariusz i co charakterystyczne dla polskich filmów totalnie spartolony dźwięk.
Kasa misiu, kasa. Inna sprawa, że mając dostęp do takiego dorobku intelektualnego (np. twórczość Lema) czy źródeł inspiracji w historii, nasz rząd powinien stanąć na głowie i dążyć do powstania dzieła, które rozsławiłoby nasz kraj na cały świat. Mówię tutaj o filmie przez duże F. Gatunek to kwestia drugorzędna - SF, historyczny, to chyba najbardziej prawdopodobne typy. No, ale tu trzeba wielomilionowego budżetu i konkretnych fachowców. Tego pierwszego nam zdecydowanie brak, a trwonienie środków na w/w "dzieła" wcale w tym nie pomaga. Drugi czynnik może i byłby do zrealizowania, choć zawsze możnaby szukać wsparcia z zagranicy, gdzie tego typu superprodukcje wogóle powstają. Ogólnie temat bardzo ciekawy i wart dłuższego przedyskutowania.
widzisz z drugiej strony Bagiński na zlecenie portalu aukcyjnego robi świetne zrealizowane, bogate w efekty specjalne krótkometrażówki ;), a to co Platige Image stworzyli w związku z lądowaniem sondy Rosetta to małe arcydzieło.
Nie trzeba tu aż tak ciężkich milionów, tym bardziej że na Lema 'szkoły i tak pójdą'.
Trzeba dobrego scenarzystę, który (niestety) zrobi z ciężkiego i głębokiego Solaris coś co zrozumie przeciętny Kowalski. Trzeba dobrego reżysera, który tego nie spartoli, 5ciu dobrych aktorów, dobrego dźwiękowca, garstki efektów specjalnych od Bagińskiego i może jakieś dobrego operatora. Tych mamy akurat pod dostatkiem, trzeba ich tylko zachęcić $ :)
Na dobrym filmie inwestor zarobi, na Kac kupie w 3d nie.
Też racja. Powiem tak - najlepiej jakby znalazły się na to poważne środki, ale nie jakieś astronomiczne. Kluczowe byłoby znalezienie świetnych fachowców. Uważam, że np. Mel Gibson potrafi robić dobre filmy za rozsądne pieniądze (nie twierdzę, że małe, ale efekty jego prac są w 100% warte inwestycji).
Nasz rząd stanął na głowie i powstał film "Smoleńsk", który rozsławił nasz kraj na cały świat :))
Tak jest, Smoleńsk kurua! Rekord na imdb pod względem najniższej oceny w historii. I to jest reklama kraju lol
Bo tylko oni mogą sobie pozwolić na to, by film przyniósł straty, a niewątpliwie Solaris jest na nie skazany. Chyba, żeby próbować wyprodukować go za naprawdę śmieszne pieniądze w jakiejś dziupli z "aktorami" z pierwszej łapanki.
Dzięki Amerykanom film obejrzało kilkadziesiąt milionów widzów na całym świecie. Ciekawe ile ludzi na świecie obejrzało by polską produkcję.