Ciekawe dlaczego nie jest wymieniona w obsadzie na Filmweb? Fajna postać i naprawde dobrze zagrana. Jak dla mnie to ona a nie Zilpha jest główną kobieca postacią. Ma to "coś?. jest wyrazista i kobieca. W przypadku Zilphy z trudem mogłam uwierzyć, ze jest tak wielką miłością takiego skomplikowanego i ciekawego mężczyzny jak James. Chyba tylko dlatego, ze była pierwszą miłością.
Zilpha jest nieciekawą postacią, strasznie męczył mnie jej wątek. Natomiast Lorna to chyba jedyna w pełni pozytywna, nieskalana postać w tym brudnym świecie.
Mam wrażenie żeTom Hardy też to dostrzegłi w nastepnej serii będzie coś między nimi.Chemię widacbyło od początku
najlepszy był dialog między Lorna a tą amerykanką
Jesteś jego żoną? nie jestem jego matką...
a jest ponad 10 lat młodsza jak Hardy , a jego uwielbiam
no i ? Powiedziała prawdę, jest jego serialową macochą, czyli przybraną matką. W życiu tez zdarzaja sie takie przypadki ze macocha jest młodsza od pasierba