No normalnie ma w sobie to coś. Jest tak ciekawą osobą, że aż powala mnie na kolana. Jestem hetero i nie wiem czy to normalne, ale takiej ciężko mi się oprzeć (jednak tylko jej) XD Jest wspaniała, a co do facetów to wiem czemu są tak negatywnie nastawieni do tej aktorki i serialu min.The L Word. Po prostu są świadomi tego, że przez lesbijki mogą skończyć im się fajne kobity i ciężko im z myślą, że z taką jak Katherine być może byłoby lepiej niż z niejednym facetem jak oni :)
ech mam to samo... obejrzałam wszystkie sezony the L word w 2 dni i chce wiecej... Ona jest boska...!!!
Ja obejrzałam wszystkie sezony w tydzień i normalnie teraz czuje taką pustkę nie mam czego ogl .. a ten serial normalnie wkręca... a Katherine JEST BOSKA!!!
hehe nie ma takiej opcji żebyś obejrzała 6 sezonów "The L Word" w 2 dni ;) odcinków jest 70, każdy po 50 minut ( a pilot trwa 1,5 godz) co daje prawie 60 godzin przed monitorem ;) musiałabyś przez 2,5 dnia nie robić nic innego niż oglądać "The L word", zero przerw na spanie, jedzenie czy siusiu ;P
a serio to też uwielbiam Kate, gdybym poznała kogoś takiego jak ona chyba zmieniłabym orientację :) ma w sobie coś niesamowitego, taki magnetyzm...
Naprawdę się boje, że ze mną jest coś nie tak. Od początku serii nie wiem co te kobiety w niej widziały.
Ooo w ten sposób nie pomyślałam :D Z wszystkich postaci najbardziej przyciągnęła mnie Jenny. Choć twierdze, że raczej jestem hetero, albo może tak jak Patrisja 75% :)
Hehehe dobre;) co za analiza;P
Ja chyba jestem w 75% hetero, pozostałe 25% rezerwuje właśnie dla takich kobiet jak Kate:P
Buahaha :) Ja jestem w 100% homo ;] I Kate w roli Shane naprawdę powala na kolana ;]
Co do oglądnięcia w dwa dni 6 sezonów to fakt nieosiągalne ale w 4 dni zrobiłam to bez większych problemów ]:->
Pozdro ;];];]
Oj, zdecydowanie ma w sobie to coś.. jest niesamowita. <3
Nie pamiętam ile dni oglądałam TLW, wiem jedynie, że bardzo mnie wciągnął i że dzięki Kate poznałam swoją orientację seksualną ;d
Hehehe... widzę, że ponosi cię fantazja. Ilu facetów o opinię na temat serialu i lesbijek pytałaś? Wydaje mi się, że ani jednego.
Co do serialu, to zaciekawiła mnie tematyka i obejrzałem sobie pilota. W sumie poza momentami napięcia seksualnego między bohaterkami wiało nudą. Jakoś nie kręcą mnie rozterki egzystencjalne rozchwianych emocjonalnie kobiet.
Co do Shane, to np. dla mnie jako faceta jest kompletnie nieatrakcyjna z tego samego powodu, dla którego jest atrakcyjna dla kobiet... to po prostu też facet ;) To taki niegrzeczny chłopiec w kobiecym (średnio ;>) ciele. Pewność siebie, pewien rodzaj nieposkromionej dzikości, stabilność emocjonalna, silna, męska, dominująca postawa, całkowicie męska mowa ciała. Nawet ubiera się jak facet (i ma płaską klatę ;)). Jest odrobinę niebezpieczna i nieprzewidywalna. Po prostu prezentuje wszystkie typowo męskie cechy, które pociągają kobiety i żadnych kobiecych. Podobnie jest z tą kelnerką (barmanką?), która zarywa Mię Kershner, chociaż nie aż tak bardzo, ale też ma silną i dominującą postawę i prezencję. Nie ma co się dziwić, że tak kręci Mię, która z kolei jest typową zagubioną sierotką. Nawet Jennifer Beal łączy w sobie niektóre męskie i kobiece zachowania.
Więc spokojnie, fajnych kobiet nam nie zabraknie ;)
PS. "Po prostu są świadomi tego, że przez lesbijki mogą skończyć im się fajne kobity i ciężko im z myślą, że z taką jak Katherine być może byłoby lepiej niż z niejednym facetem jak oni :)"
Hehe... a świstak siedzi i zawija je w te sreberka ;> Nie cierpię, jak ktoś swoje wymysły na temat innych i tego jak inni wg. niego myślą, głosi jako prawdę objawioną. Od razu przekreśla to taką osobę w moich oczach. Twierdzenie, że się wie, jak inni myślą i jeszcze uogólnianie to na wszystkich jest głupotą.