Biedny takie role dostaje, że fanów to on nigdy nie będzie miał :P
Dlaczego, za samo to jak jego bohater rozwiązał problem z tym mętnym Snowem aż go polubiłem bardziej jako aktora :P.
W "Ostatnim legionie" nie dość, że może wzbudzić sympatię to w dodatku (SPOILER ALERT) bohaterską śmiercią ginie.
Ja go lubię. Nawet bardzo. Jednak poznałam go w małych rolkach, w Morderstwach w Midsomer, Lewis... Jak dla mnie bardzo solidny aktor :)