To jest tajemnica panstwowa, jak sie wac kaczor dowie to powola komisje i tyle bedzie z naszego kola tzn waszego i mnie niby tam nabijajacego sie, czasem wspomaganego przez Wojtusia, ktory juz fartuch zakladal nie raz, wiec gorsza gosposia z niego niz z was:D

ale on gosposiuje wątek brodyego chyba ;) hahah w nocy cie ze stanowiska odwolaja i co my gosposie wtedy zrobimy! ani rozmowy ani pomnika nie dostaniemy.

Spokojnie bez nerwow damy rade:D

Jak kaczor obada ze Wojtus + Brody cos ten teges to bede go musial chyba przygarnac jak bedzie mial noz na gardle, albo wezmiecie go na odkurzacz przerobicie, jakby nie patrzec to uchwyt jest lol

Ide spac bo juz glupoty glupot pisze:D Wiwat kolko gosposi! Gdziekolwiek sie wszystkie ukrywacie!:D

A na marginesie:to tu był wielki ruch w trakcie drugiego sezonu i po ostatnim odcinku trzeciego, mnóstwo gospoś. Przegapiłeś niestety :-).

Wpadlem przypadkiem, szukam gospos ale jakos bez skutu, probuje sie wkupic w towarzystwo ale jakos nie idzie, moze jakeis rady?:D Pozyczysz mi swoj fartuszek?

Melduje, że moje serce gosposiowe zabiło szybciej na scenie pojednania :)

W koncu jakies poruszenie! Myslalem ze gosposie to juz prawie jak mit, albo cos w rodzaju Homelandowego science fiction! Reszta na wakacjach czy wzdychaja dalej?

Ależ jesteś wrażliwa...

Co sie dziwisz miala przerwe w porzadkach domowych wiec dobrzze wykorzystala:D Nacieszyla serducho i powrot do codziennosci:D

Serial wciąż popełnia grzech niewiarygodności. Już pomijam role operacyjne decydentów z CIA z Saulem i Darem na czele. To jest po prostu jeden wielki bullshit. Absolutny idiotyzm. Że niby były p.o. dyrektora zdradził na rzecz Izraela? A potem cudownie ucieka i jest poszukiwany przez CIA i Mossad? A potem kontaktuje się z niemieckim wywiadem i demaskuje szefową sekcji berlińskiej CIA? Sorki, ale nie mam już niestety 10 lat by coś takiego kupić.
Teraz szefowa komórki berlińskiej po jej zatrzymaniu przekonuje, że od 12 lat prowadziła agenta rosyjskiego. I nikt w CIA o tym nie wiedział? Jakby to była amatorska organizacja, w której każdy sobie rzepkę skrobie a praca wywiadowcza to sport indywidualny. Krańcowo niedorzeczne.

Mimo głupot i robienia z tego serialu rzeczy science-fiction wciąż na bardzo dobrym poziomie budowana jest dramaturgia. Świetny montaż, znakomita reżyseria, ostatni odcinek niewątpliwie trzymał w napięciu, miał znakomite tempo, utrzymany został balans scen. To się super ogląda, ale jednocześnie niestety trzeba wyłączyć myślenie. Szkoda, bo przy takim potencjale można było zrobić rzecz bardziej realistyczną, wiarygodną, przekonującą. Lubię science-fiction, mam słabość do science-fiction, ale pod warunkiem, że to jest zamierzone. A tutaj im science-fiction wychodzi mimochodem...

Bo widzisz per333 twój brak logiki i kojarzenia faktów wyklucza ciebie jak i ludzi twojego pokroju bycia agentem :)
Co uważasz za niewiarygodne ? Podejrzenie Saula o zdradę ? Ucieczka przy pomocy Mosadu ? Co tu nie wiarygodnego?

"Teraz szefowa komórki berlińskiej po jej zatrzymaniu przekonuje, że od 12 lat prowadziła agenta rosyjskiego. I nikt w CIA o tym nie wiedział? Jakby to była amatorska organizacja, w której każdy sobie rzepkę skrobie a praca wywiadowcza to sport indywidualny. "

O matko już nie chodzi o wiedzę szpiegowską, ale o fakty i wyciąganie wniosków jak pisałem wyżej nie umiesz kojarzyć.
Co powiedział Ivan do Alison ? że o niej wie tylko dwóch agentów oficerów i on czyli 3 osoby które (mając jakąś tam wiedzę na temat służb specjalnych ) chronią swoje źródło a szef rosyjskich służb specjalnych wie co najwyżej że jest jakiś agent co im donosi. Tak to działa każdy chroni swoje źródło stad tak łatwo było wybrnąć Alison z tego incydentu a Ivan grzecznie to potwierdzi.
To są rzeczy tak oczywiste , że się zastanawiam czy to dobry gatunek kina skoro nie potrafisz się w nim sensownie odnaleźć. Każdy dobry agent ma zawsze 2 plany awaryjne a nawet trzeci gdyby nie wypaliły te dwa wcześniejsze, każdy dobry agent trzyma 50% wiedzy w tajemnicy dla siebie bo jest to dobra karta przetargowa na wypadek trudnych czasów i na koniec agenci są zobligowani do nie ujawniania swoich źródeł nikomu po za ich ewentualnymi pseudonimami ze wzglądów bezpieczeństwa, ochrony przed infiltracją obcego wywiadu etc. A szefowie poznają ich tożsamości w przypadkach jedynie weryfikacji wiarygodności itp.
Prościej na przykładzie polskich służb specjalnych, Agent Tomek nie chwali się koledze z pokoju obok ,że ma człowieka wtyczkę w rządzie a szef Tomka wie jedynie że jest pan o pseudonimie "kukułka" Bo szef Tomka może mieć kolegów również w rządzie i być dla nich życzliwy. Więc Tomek trzyma akta kukułki z prawdziwymi danymi u siebie w sejfie a zda je do archiwum kiedy sprawa przestanie mieć stan operacyjny a jedynie utajniony. A i tak się niszczy wiele rzeczy by nie wyciekło lub ukrywa tak personalia agenta by nikt go z nikim nie skojarzył na przykład agent "Bolek" nie wiemy czy to był Wałęsa czy Olekszy a może Kwaśniewski?

Wybacz, ale twoja łamana polszczyzna zniechęca mnie do przeczytania całego postu. Jesteś na polskim forum, takie kaleczenie języka polskiego ciebie w moich oczach dyskwalifikuje. Ludzie tacy jak ty, o tak niskiej inteligencji raczej nie są zdolni do logicznego rozumowania. Być może jesteś lekko upośledzony, twoja polszczyzna na to wskazuje, ja to rozumiem, współczuję i nie podejmuję się tłumaczenia tego rodzaju osobie czegokolwiek.

P.S. skoro ani jednego zdania nie potrafisz poprawnie gramatycznie złożyć w języku polskim, to daj sobie spokój z polskimi forami dyskusyjnymi. Mówisz o logice, ale nawet posługiwanie się logicznie, spójnie i poprawnie językiem ojczystym przekracza twoje możliwości. Z myśleniem, rozumowaniem, rozumieniem jest u ciebie analogicznie.

Nie wiem, może polski nie jest twoim ojczystym? Może uczysz się go dopiero dwa czy trzy lata, a wiadomo, że dla cudzoziemców ten język prosty nie jest. Niemniej nie możesz zmuszać ludzi do czytania tego bełkotu. Odpuść sobie polskie fora dyskusyjne, przynajmniej do czasu gdy nauczysz się posługiwać językiem polskim w stopniu choćby dostatecznym.

Allison dała się podejść, myślałam że przyłapie Saula lub zacznie coś podejrzewać po nocy z nim, ale nieźle próbuje wybrnąć z niekorzystnej sytuacji, spryciula. Carrie i tak nie da się nabrać, Saul już raczej też nie, choć nie ma pewności, Dar Adal jest naiwny i tylko przez niego mogą być problemy. Jestem ciekawa czy twórcy w tym wątku nas jeszcze zaskoczą, mam nadzieję, że tak, bo potrafią. Wątek Quinna z odcinka na odcinek coraz gorszy i banalny, tutaj scenarzyści zawiedli. Szkoda mi Ruperta, zasłużył na coś lepszego, ciekawszego. Quinn powinien mieć więcej scen z Carrie, jego wątek powinien pokrywać się z jej wątkiem a nie od niego odchodzić. Temat aktualny i dobry jeśli o jego linię fabularną chodzi, ale zupełnie nie związany z wątkiem głównym sezonu, jakby dopisany na szybko, aby tylko był. Nie wiem, może jednak wszystko się z czasem połączy w jedną, emocjonującą całość, mam nadzieję, bo inaczej sezon 5 będę musiała uznać za gorszy od 4.

Mi się podoba że mamy nie jeden wątek ale kilka,fakt głównym jest oczywiście sprawa Alison,ruscy itp.
Ale ten poboczny z dżihadystami jest jest ciekawy,fajnie to zrobili, i myślę że niewiele osób spodziewało się co to w końcu z tego wyniknie,przynajmniej w poprzednich odcinkach,bo teraz już wiadomo.
Zazwyczaj dostajemy jakieś tam poboczne wątki w sezonach,jest pewne urozmaicenie , bo gdybyśmy dostawali 55 minut jednej sprawy w dodatku zrobionej ze złego scenariusza to mogłoby być nudnawe :)
I fakt może się jeszcze okazać że coś tam te sprawy łączy,trzeba poczekać i zobaczyć.

Nie sądze by Dar Adal był naiwny.
Facet ma doświadczenie i widział/przeżył/zrobił dużo.
Nie jest wcale dziwne że ma wątpliwości. W końcu Alison była ich zaufanym, dobrym agentem 12 lat. Nic dziwnego że od razu nie daje wiary słowom Saula i Carrie tym bardziej że oni swym zachowaniem nieszczególnie ostatnio pokazywali iż są godni zaufania.

Więc pomyliłeś fora, owszem miło jest coś przeczytać składnie i ładnie ale to nie forum języka polskiego tylko filmów a jak widzę oprócz gramatyki nic więcej nie jesteś wstanie w tym temacie przedstawić.
Wiec wracaj dzieciaku do swojego świata gier bo twój profil w większości nimi jest wypełniony.
Temat kina szpiegowskiego jest tobie najwyraźniej obcy a chęć popisania się polską gramatyką najwyraźniej gimnazjalisto wskazuje, że właśnie wyszedłeś z klasy po lekcji polskiego.
Co do inteligencji to sam się popisałeś swoim bełkotem w poście po wyżej, tego nie rozumiem ,to jest nie wiarygodne nie oglądaj tego typu kina to mniej się będziesz męczył, widocznie jesteś za głupi na pewne konkluzje a tym bardziej na logikę.
Polonista od siedmiu boleści a we łbie g... z logiki się mieści, to taki wierszyk dla ciebie by tobie było raźniej na tym forum w końcu filmy w mniejszym stopniu interesują ciebie jak kinematografia.
Już dawno nie widziałem persony przy tym serialu, która by miała takie problemy jak ty z odczytaniem przekazu reżysera no cóż XCOM potrafi zamieszać we łbie nie jednej istocie ludzkiej na ziemi.

Ybor, nie chcę być dla ciebie zbyt brutalny, ale twoja polszczyzna naprawdę może sugerować, że jesteś osobą niedorozwiniętą intelektualnie. Wierz mi, że żaden Polak przeciętnie inteligentny nie mógłby aż tak kaleczyć polszczyzny.
Uważam, że jeśli chcesz być traktowany jakkolwiek poważnie na polskich forach, gdzie piszemy w języku polskim, to powinieneś się językowo podszkolić. Wyraźnie odbiegasz od normy, nie tylko językowo, ale także intelektualnie, niestety. I nie miej do mnie o to pretensji, bo to nie moja wina, że używanie języka polskiego przysparza tobie aż takich trudności.
W sposobie rozumowania też jesteś postacią lekko niedorzeczną. Naprawdę nie mam to żadnego wpływu. Mogę ci tylko życzyć zdrowia, jestem pewien, że wspólnej płaszczyzny porozumienia nie znajdziemy.

Dzieciaku back to game tylko tyle mogę tobie życzyć.
Niestety nie udana prowokacja pseudo intelektualisto z twojej strony.
Pojmowanie przez ciebie kina szpiegowskiego można porównać do oceny mleka przez krowę względem zawartości tłuszczu a efekty mamy jak na dłoni. Odbijasz sedno tematu zasłaniając się polszczyzną.
Jeszcze i ostatni raz skoro nie rozumiesz tego typu kina zacznij oglądać Reksia, a naukę polszczyzny pozostaw nauczycielom.
Nic tak dawno nie rozbawiło mnie jak twoje literackie wypociny poniżej znawco struktury administracyjnej CIA, z czego wnioskuję że jesteś marnym znawcą tematyki wywiadowczej a porównywanie Homeland z science-fiction to jawny przykład, że gry typu UFOXCOM naprawdę wywierciły wielką dziurę w twoim umyśle.

Nie odbijam "sedna tematu" ;) tylko uważam, że z osobą z jakimś stopniem niedorozwoju intelektualnego, za którą ciebie uważam, nie ma sensu polemizować, bo i tak taka osoba niewiele zrozumie.
Jesteś człowiekiem bez wątpienia intelektualnie wyraźnie poniżej przeciętnej, każdy kolejny twój post to potwierdza, zarówno w formie jak i w treści, więc uczciwie mówię, że nie mogą postrzegać ciebie jako partnera do dyskusji.
Jesteś po prostu niedorzeczny, bełkotliwy, mocno przygłupiasty. I wcale się z ciebie nie śmieję - choć twoje posty są dość zabawne w tej swojej groteskowości - bardziej tobie współczuję.

Przyszło mi do głowy, że możesz mieć 7 czy 8 lat. To by tłumaczyło dlaczego tak słabo władasz językiem polskim i dlaczego twoje skojarzenia, tok rozumowania, reakcje, wnioskowanie są, jakby to powiedzieć, niedojrzałe i świadczące o bardzo niskiej inteligencji. Ale dalej piszesz coś o gimnazjum, jakbyś już je zaliczył, a trzeba uczciwie powiedzieć, że tak słaba polszczyzna u każdego 15 czy 16-latka byłaby czymś kompromitującym. Dlatego jedynym sensownym wyjaśnieniem tego stanu rzeczy jest założenie, że jesteś lekko upośledzony.

To są jedynie argumenty debila który wierzy mocno w swoją nadprzyrodzoną moc posługiwania się ciętym językiem.
Niestety tok rozumowania jest jednak u ciebie poniżej przeciętnej a wiedza filmowa na poziomie adepta kina.
Co kolejny twój post tym większy niedorozwój do oglądania tego typu filmów a wiedza na temat działalności służb specjalnych jest tak rażąca że myślę, że nawet nie nadszedł jeszcze czas na proponowanego przeze mnie Reksia, pewnie byś się tam ponownie doszukiwał science-fiction.
Bawią mnie gimbusy tacy jak ty z zerową wiedzą na temat CIA próbujący marnie udowodnić wszystkim swoje przekonania.
I co dalej będziesz pisał o języku polskim?
W jednym masz rację nie jesteśmy partnerami do dyskusji bo ja nie gram tyle w gry pc jak ty i nie mam wypaczonej jaźni.

A kolejny twój post będzie jedynie potwierdzeniem moich słów o czym zapewne się przekonam za kilkadziesiąt minut.

Boisz się moich postów? Czujesz się poniżony? Niepotrzebnie. Prawdopodobnie twoje życie do łatwych nie należy, biorąc pod uwagę twoją ułomność, a ja na pewno nie zamierzam tobie twojego życia jeszcze bardziej uprzykrzać. Współczuję tobie, to wszystko. Trzymaj się.

Bać się twoich postów to jak plama ropy na morzu, poniżony ? absolutnie nie, biorąc pod uwagę fakt w mojej przeglądarce braku edycji postów na filmwebie (kiepski skrypt strony) nie zwracam uwagi na poprawną polszczyznę, idę na żywioł pisząc to w sekundzie zapewne w przeciwieństwie do ciebie, musisz analizować każde zdanie ze słownikiem polskiego. No bo czym tu zabłysnąć jak się nie ma argumentów w temacie a no właśnie może poprawną polszczyzną ?
Oczekiwałem właśnie twojej reakcji nawet celowałem w 30 minut i trafiłem tak jak trafiam z twoją marną wiedzą na temat wywiadu i kina o tej tematyce.
Też się trzymaj ale słownika polskiego bo to jedyna dziedzina w której się możesz odnaleźć bo reszta ciebie przerasta.
:D

@per333 - Chwila chwila panie, zapraszam do odswiezenia postow pod 3 albo 4tym odcinkiem, wyjdzie do kogo ten post powinien byc skierowany.
Troche to jest dziwne, ze piszesz sam o sobie... No ale nie wszystko jest normalne na tym forum:D

Kepac, czy ty nie jesteś czasem trochę psychiczny? Faktycznie, nie wszyscy są normalni na tym forum, a ty, z tego co zauważyłem, uchodzisz za dziwaka, w najlepszym przypadku.

Nie ma ludzi całkiem zdrowych psychicznie, a ty Per333 jakie masz nietypowe zachowania?.

Hmmm. Zbieram płyty analogowe z lat 60. i 70. z brytyjskim i amerykańskim rockiem progresywnym. Ale uczciwie muszę przyznać, że początkowo kolekcję "odziedziczyłem", bo sporo tytułów zebrała moja o 18 lat starsza siostra. Ja to po prostu pociągnąłem dalej.
:)

Bardzo fajne hobby.

per333, jesli przeczytales wszystkie moje posty to gratulejszons:D Masz darmowa noc w gronie gosposi! Konkurs mozemy uznac za zakonczony, tylko ze tam nie obowiazuje zasada poprawnej polszczyzny, ohy ahy tylko, czasem jakies popiskiwanie, jeki i takie tam podobne, placz tez mozna zaliczyc do zachowan odpowiednich.

Zapominałeś o obowiązku wąsika i rudej czuprynie.
i tam jest zero realizmu,a to ważny czynnik dla niektórych :)

Uwazaj, uwazaj bo zostajesz wlasnie namierzona:D Gniew pana przyszywanego miodka zaraz cie dopadnie! No chyba ze zlagodzisz wymogi rekrutacyjne to cos z nim zrobie:D Jako ze jestem psychiczny to nie bedzie problemu^^

Wymogi i tak zostały zagładzone,bardziej się nie da,masz taryfę ulgową i tak więc powinieneś się cieszyć xd

Taryfa to ja chyba dojade na ten poligon rekrutacyjny, wyglada to na jakas operacje sluzb specjalnych niz na zaciag do kola wzdychan i wielbicielek wasika.
Cos zauwazylem ze nie masz duzego wsparcia tutaj, mowisz w imieniu calej bandy a nikt nic nie potwierdzi ani nie zaprzeczy, nie wiadomo o co w koncu biega:P Kto gdzie jak po co dlaczego;) Wiem tylko tyle ze bedzie na slodko, bananowo:D

a co myślisz że takie kółko wzdychań do wąsika to byle co?
O nie nie mój drogi,tu są poważne kwalifikacje potrzebne! to nie byle co xd
wszystko jest objęte tajemnicą i każdy ma odpowiedni poziom uprawnień i dostępu.

Mówie w liczbie mnogiej tak odruchowo bo nazywasz nasz gosposiami,a nie piszesz gosposiu xd
mam za soba całe rzesze wielbicielek,niewidzialnych :D a te tutaj po prostu potrzebują odpowiedniej motywacji a widocznie nie ma tej motywacji dla nich w serialu xd
widzisz,jakie to wszystko zawiłe?nie wystarczy że nauczysz się nosić fartuszek odkurzać i wzdychać xd

Chyba z nami nei jest za dobrze, ja niby psychiczny, ty cos napominasz o niewidzialnych wielbicielkach:D, dom wariatow, chce ktos dolaczyc moze?:D
To keidy sie zaczyna proces rekturatycjny? Jak usmierca wasika? Wtedy to raczej bedzie okres rozpaczy:D Moze jak sie serial skonczy?:D

Najlepsze było to, że Allison do wszystkich kontaktów cały czas używała własnej komórki, no litości! To nawet przygłupi diler z zadupia nie jest tak naiwny.

Ogólnie opis kierownictwa CIA jest szalenie infantylny. Ale to w tym serialu jest już jego znakiem rozpoznawczym. Ja rozumiem ideę fikcji literackiej, ale można ją opierać na bardziej racjonalnych rozwiązaniach fabularnych. Wystarczy sięgnąć do historii, prześledzić biografie byłych prominentnych urzędników CIA (na tyle, na ile te historie są odtajnione), wyłuskać pikantniejsze szczegóły i zrobić z tego historię uwiarygodnioną. W Homeland mamy do czynienia ze światem równoległym, zupełnie inaczej funkcjonującym niż nasz własny. CIA przedstawiona została jako organizacja półamatorska, o bardzo chaotycznej strukturze organizacyjnej, gdzie szefowa lokalnej komórki (poprzedni sezon) podejmuje się pracy w terenie, gdzie p.o. dyrektora CIA jest porywany, albo oskarżany o szpiegostwo, gdzie dyrektor CIA ginie w zamachu bombowym, gdzie poszczególnym dyrektoriatom myli się zakres kompetencji i uprawnień, gdzie poziom zabezpieczeń jest tak żałosny, że niemal każda sprawniejsza wroga organizacja jest w stanie CIA z łatwością zinfiltrować na różnych płaszczyznach albo wyprowadzić w pole za pomocą dziecięcych sztuczek.
Śmieszne są też te "służbowe" podróże dyrektorów albo wicedyrektorów CIA, którzy w obcych krajach zajmują się działaniami operacyjnymi albo osobiście przesłuchują podejrzanych o szpiegostwo, mimo że nie należy to do kompetencji dyrektorów, nawet nie tylko CIA, ale także poszczególnych sekcji.
W CIA każdy pion ma ściśle wyszczególnione zadania operacyjne, analityczne, techniczne, informatyczne, logistyczne, wojskowe etc. Każdy zna tam swoje miejsce, nie ma wolnej amerykanki, radosnej twórczości czy spontanicznej improwizacji. W tym serialu science-fiction pokazany jest świat, w którym CIA działa bardziej amatorsko niż pierwsza lepsza korporacja.

To jest realistyczny serial tylko wtedy gdy służy to twórcą do ich celów. Na przykład pozbyciu się rudego, choć egzekucję i tak udziwili.

a czemu to nie było realistyczne ?
Poza tym... wskażcie choć jeden serial który jest realistyczny?wszystko dzieje sie tak jak powinno,jest na miejscu,żaden człowiek nie jest naiwny nie robi głupot itp.
wniosek taki że jeżeli wszystko by chcieli zrobić tak jak powinni to nie dostalibyśmy serialu bo,, tutaj ten tego nie mógłby zrobić, ta tamta by przejrzała to od zaraz, on by robił to" więc cała historia skończyła by się na 1 odcinku,góra drugim.
jeśli Homeland byłoby serialem rzeczywistym to Carrie nie miałaby co szukać jak tylko dowiedzieli się że ma psychiczną chorobę. Więc to nie jest serial realistyczny w ogóle.
Ewentualnie tematyka jest na czasie.

Niestety nie wszyscy to potrafią zrozumieć a są tacy jak per333, którzy się doszukują w tym serialu nawet znamion science-fiction. Być może to wynika z tego, że koleś jest pod wrażeniem Archiwum X.

Moze on jest milosnikiem bollywoodu?

Tak na marginesie to polecam ten filmik lol, nie zebym mial cos do bollywoodu, niektore filmy daja rade:D

https://www.youtube.com/watch?v=6QZ8o25u3Xo

No ale po trzecim sezonie twórcy coś tam pobrzękiwali że to teraz będzie realistyczny serial.

Aaa no to o tym nie słyszałam :)
może mieli na myśli bardziej tematykę, że nie jest tak totalnie wyssana z palca? a nie to jak nasze fikcyjne postaci działają i cała agencja? kto wie tak naprawdę co oni mieli tam na myśli, wiem że mają tam różnych konsultantów itp. ale tak idealnie sami nie wiedzą jak pewne sprawy działają? Wnioskuje tak,bo tak jest w każdym serialu. Nie ma co stawiać tylko dla Homeland tak wysoko poprzeczki.

No cóż pierwsze sezony dotyczące Brodego, to raczej patriotyczny przejaw ambicji kina amerykańskiego. Wypełnione propagandą USA to kopia niektórych wydarzeń na Bliskim Wschodzie, ubarwione by stać się bardziej przyswajalne widowni amerykańskiej.
Obecnie mamy Europę tematy nam bliskie i w pewnym sensie nas dotyczące, nie wiem jak to odbiera widz amerykański bo Europa jest im obojętna, ale my to kupujemy. Znaczenie mają też realia działania służb w Europie, inaczej to wygląda na pustyni. Stąd ten sezon wygląda jak najbardziej wiarygodnie dla widza europejskiego.

Twórcom służy do zarabiania kasy i przy okazji dawania ludziom rozrywki, ale przecież można to też robić z głową. Uwiarygadnianie fabuły wyszło by temu serialowi na dobre, tym bardziej, że pod względem technicznym jest on realizowany przyzwoicie.
Zarzuty pojawiały się już przy okazji emisji pierwszego sezonu, ale wtedy historia była świeża i jeszcze do końca nie wiedzieliśmy czego się po niej spodziewać. Homeland wciąż ma swoje mocne strony, ale te liczne niedorzeczności np. w opisie funkcjonowania CIA sprawiły, że sporo ludzi się do tego serialu zraziło.
I nie jest oczywiście prawdą, że nie da się nakręcić realistycznego serialu. Ale tutaj przyjęto inną konwencję i założenia, niestety. I chyba już niewiele da się na to poradzić, bo producenci od tych założeń raczej nie odejdą.

a znasz takie realistyczny serial który wszystko ma idealnie wykreowane?
Bo nigdy o takim nie słyszałam. z chęcią bym zobaczyła taki idealny serial...

Jedynym realistycznym serialem bylaby opowiesc o zatroskanej gosposi i jej maniakalnej obsesji na ohy i ahy, w tle moglyby wystepowac przedmioty kuchenne, ewentualnie jakis wasik zerkalby od czasu do czasu z usmiechem od ucha do ucha (nie wiem dlaczego z usmiechem, jakies propozycje?);)

M Jak Miłość.

wąsik zerkałby z uśmiechem bo uwielbia gosposie ;d albo dlatego ze i on lubi ohy i ahy; )

nie wiem czemu. jak to piszesz przychodzi mi ma myśl taka baba z brazylijskich seriali co w szpilkach i fartuszku szoruje podłogę i jeździ z odkurzaczem. a na stole stoi mały telewizor z jakimś dla odmiany tureckim gniotem.
człowieku co ty zrobiłeś z moja psychika:d

Chyba mam zly wplyw na otoczenie:P Moze to jakies przeznaczenie i bede musial zadoscuczynienie zrobic za wszelkie szkody:D

Pomoge w sprzataniu:D Przypomnialo mi sie podczas odkurzania standardowe: nogi do gory, jak sie tv oglada haha