Ja nie przewijam ale czekam na nie a na scenach z dzieciakami patrzę w telefon bo kupa max.
Ogólnie słabizna. Dzieciaki powinny być zwierciadłami swoich starych a nie udawać ich kopie. Ogólnie głowna bohaterka i ta czarna jest spoko ale reszta i jej brat ssie na maxa. Totalnie nie zapadają mi w pamięć, nawet nie pamiętam ich imion a mały przemądrzały azjata gej jest irytujący, nieśmieszny i posiada wiedzę, która chyba pojawia się jedynie z faktu, że jest gejem - co za dno. Kopia Kelso? Po co? Przecież Kelso już był. O reszcie szkoda gadać. Gdyby nie Red i Kitty tego serialu by nie było.