Najlepszy jak dotąd odcinek z obu sezonów. Perfekcyjne domknięcie wątku rodzeństwa i idealne wejście w nową historię przewodnią do końca sezonu. Serial ma potencjał na wiele serii, bo Viola Davis jest po prostu perłą.
Po tym odcinku "HTGAWM" oficjalnie awansuje do mojego TOP5 seriali. Czekam z niecierpliwością do 11 lutego!
Zgadzam się. Właśnie obejrzałam finał i zbieram szczękę z podłogi:D I teraz czekaj tu człowieku tyle czasu:/
...ale ILE czasu? bo sam bym poszedl ich wszystkich teraz wystrzelac za ten cliffhanger ktory zrobili i nie mam pojecia, kiedy ciag dalszy.
Przecież wątek rodzeństwa dopiero się zaczyna, nadal nie wiemy kto zabił ich rodziców. Prokurator nie żyje, więc sprawa może zwolni, ale na pewno ostatecznie będzie się o to rozchodzić czy Kate słusznie została kozłem ofiarnym.
Ale sajgon. Trup sciele sie gesto. Akcja jak w filmie sensacyjnym. Ciekawostka - widac operatora z kamera w lusterku lub jakims ekranie jak kreci sie w około Annalise. Jedyny serial jaki ogladam. Rewelacja. Oczywiście wiemy ze główna bohaterka a raczej winowajczyni nie umrze, gdyż jeszcze tyle zapowiedzianych odcinków nas czeka :)
Wchłonęłam 2 sezony na raz.. serial bomba.. aktorstwo pierwsza klasa. Viola Mistrz.. ale mamy 2 sezony i już 4 trupy do których przyczyniła się nasza "paczka" jak dojdzie do 11 sezonu :) to może nie być kogo zabijać .. czekam na luty..
Popieram. Paczka sie wykrusza. Nie mogę sobie wyobrazić co może być w 3 sezonie i jakim cudem Viola może być na wolności lub jeszcze żyć :) . Mamy jeszcze 6 odcinków drugiego sezonu. Myslę ze juz 3 sezonu nie bedzie.
swoją drogą są 4 trupy a żadnego tak naprawdę nie zabiła Annalise :) Ba na upartego nie przyczyniła się do śmierci żadnego trupa :) i ciekawa jestem też rozwinie się sprawa z Wesem ( czyżby była jego prawdziwą matką?:)
Trafiłąm na ten serial w piątek i cały weekend nie mogłam się od niego oderwać... Właśnie skończyłam 2x09.. Mistrzostwo.. W ogóle to co zrobili w 2 sezonie.. Już pierwszy był świetny, ale w drugim każdy praktycznie odcinek kończyłam ze słowami: "O my god".. Genialny