The Honourable Woman, nieodmiennie i regularnie nachodziły mnie skojarzenia z Tinker Tailor Soldier Spy (2011). Inne epoki, inne miejsca (no może poza samym Londynem), inne problemy. Niby wszystko inne. Ale...
Zdecydowanie THW ma bliżej do Szpiega, niż np. Homeland. Ach... no tak, Szpieg jest produkcji brytyjskiej, tak jak THW ;).
Jak dla mnie bliższym skojarzeniem było House of Cards, ktore na marginesie również polecam :)
HoC jest genialny, ale inaczej - pokazuje mechanizmy władzy, manipulacje. Brak w nim tych długich spojrzeń, dymu papierosów, takiej głęboko bijącej samotności w czasie poszukiwania kreta, kiedy nie można nikomu zaufać.
Brak zaufania...
Who do you trust?
How do you know?
By how they appear...
..or what they say?
What they do?
How?
We all have secrets.
To jest wspólne w tych obrazach.
Ale reszta, to jakby porównywać poziomki i borówki. Oba owoce są cudowne. ;) Polecam oba! Pychota!
wlasnie wlasnie, przez to inteligente knucie i cudownie prowadzone rozmowy :)
A co do tej "wejsciowki" to znam ją na pamieć haha i sobie grzecznie recytowałam przy początkach odcinków :D