Czy ja czegoś nie zrozumiałem? Jest tyle "przeskoków czasowych" bez opisu, że trochę się "zagubiłem". Czy też macie wrażenie, że ostatnia scena świadczy o Tym że ją "podmienili" i stanach jest sobowtòr - czy to taka reminiscencja. Abstrachuje od tego że ta scena "otwiera furtkę" do ewentualnej kontynuacji. Ale intryguje mnie to.
Świetny serial i zgadzam się że Pan Rea "ukradł" go trochę dla siebie ;)
Jako "uważny" "czytacz" na okoliczność sprawy uprzejmie donoszę, iż "Abstrachuje" i abstrahuję to dwie różne rzeczy. Polecam słownik ortograficzny, a dopiero potem oglądanie filmów PEGI 15.
Jak mniemam po Twoim nicku albo jesteś dowcipny albo... Dziękuję za radę ale jestem już za stary na słownik a w moich czasach nie było pojęcia dysleksja. Niestety podczas pisania na telefonie nie ma automatycznej korekty a próbowałem (można mi wierzyć albo nie) usunąć / edytować post / pytanie i nie udało mi się. W domu na kompie o tym zapomniałem. Przepraszam. Swoją drogą ciekawa ta nasza narodowa cecha wsadzić komuś palec do oka ;) ale na poruszony przeze mnie temat nic? Tak zupełnie nic? No proszę... I bez urazy nadal będę oglądał seriale i nie tylko.
Kris, ja jestem "albo..." - zdecydowanie mało dowcipny (dosłownie).
Odnośnie Twojej odpowiedzi:
1. Najpierw tłumaczysz, czemu w Twojej wypowiedzi znalazły się błędy, które (niekoniecznie uprzejmie, to prawda) Ci wytknąłem.
2. Dalej - stosujesz równie złośliwą retorykę wobec mnie, niczym oko za oko, jaką ja użyłem wobec Ciebie (to nie ocena, tylko stwierdzenie faktu). 1:1 wygrałeś :D
Odnosząc się merytorycznie do Twojego pytania - zakończenie tak czy siak daje możliwość kontynuacji - taki cliff hanger.
Abstrahując (!) to co nas łączy to, wysoka ocena rewelacyjnego serialu.
Pozdrawiam serdecznie Gdynie i jej mieszkańców.