no bo ten Chaps to przecierz w tej bajce był jako szczeniak, a związał sie z dorosłą suką.
troche to dziwne
Film uroczy, bardzo mi się podoba. Na początku miałam obawy, widziałam już kontynuacje "Małej syrenki", "Mulan" i "Pocachontas", więc bałam się, że znowu zepsuli, ale miło się rozczarowałam, druga część dorównywała pierwszej. Mam tylko jedno ale... Mianowicie to, że było tak mało momentów z Lady. Nawet Jim w tedy, gdy...
więcejDo najlepszych kontynuacji Disneya należą:
- Kopciuszek III: Co by było gdyby...
- Mała Syrenka:Powrót do morza
- Mała Syrenka: Dzieciństwo Ariel
- Mulan II
- Tarzan II
- Księga dżungli II
- Król Lew II: Czas Simby
- Zakochany Kundel II: Przygody Chapsa
- Goofy w Collegu
- Atlantyda II: Powrót Milo
- Bambi II
- Nowe...
Trudno obiektywnie ocenić ten film, gdy "Zakochanego kundla" z 1955 roku oglądało się we wczesnym dzieciństwie, a sequel w wieku 26 lat. W dodatku przy obu filmach pracowały zupełnie inne ekipy. Choćby przez wzgląd czasowy nie ma sensu porównywać obu produkcji. Wiadomo, że dorosły osobnik z łatwością uzna, że to już...
więcejNie wiem dlaczego, ale jakoś mnie nie ciągnie do obejrzenia, kocham stare poczciwe Lady and the
Tramp i jakoś się przemóc nie mogę, żeby to obejrzeć, po prostu nie potrafię, może kiedyś...
Wiele osób pisze baka mojego dzieciństwa, teoretycznie mojego też powinna był (urodziłam się w 99) ale mi rodzice zawsze puszczali...
Kocham Zakochanego kundla ale zawsze dziwiła mnie jedna rzecz w bajkach tego typu. Mianowicie że właściciele zawsze wiedzieli jak nazwać psa, np Tramp czy Lily oni nazywali się tak jeszcze przed tym jak trafili do domu... no ale to tylko bajka i musi mieć odrobinę magii...
To jest jeden z lepszych disneyowskich sequeli. Oczywiście czuć zupełnie inną atmosferę, w porównaniu z pierwszą częścią, ale to nie powinno nikogo dziwić. "Przygoda Chapsa" wypadła zaskakująco dobrze moim zdaniem, czego nie można powiedzieć o kontynuacjach "Pocahontas" czy choćby "Dzwonnika z Notre Dame"